wtorek, 30 sierpnia 2016

Od Hanne Do Olivier'a

Przytrzymałam dłońmi jego twarz i zacisnęłam palce na jego nosie, sprawdzając czy nie jest złamany.
-Au! To bolało.-syknął spoglądając na mnie spode łba. 
-Oj biedactwo.-powiedziałam sięgając po chusteczkę i przycisnęłam do nosa, przechylając głowę chłopaka do przodu.
Na początku próbował się wyrwać, ale mu nie pozwoliłam.
-Przeżyję.-powiedział i złapał mnie za ręce.
-O co ci chodzi?! Staram Ci się pomagać, a ty cały czas masz do mnie pretensje! Chcę Cię zabrać na wakacje do mojego domku, nie chciałam dawać Ci pieniędzy, chciałam po prostu żeby ktoś ze mną pojechać, bo nie mam nikogo! Rodzice dają mi tylko pieniądze, a rodzina mieszka w Danii i ich nie stać na to, żeby wziąć wolne z pracy, a ty nie pracujesz. Myślisz że nie załatwiłabym z Kamilą wolnego dla Ciebie? Kurator? Jakbyś nie zauważył, moja rodzina jest bogata, ja mogę załatwić wszystko! Pomyśleć, że na prawdę mi na tobie przez chwilę zależało! Jesteś zapatrzonym w siebie ignorantem, który nie umie załatwić spraw inaczej niż pięściami!

<Hanne??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy