Przytuliłem ją do siebie.
-To tylko zły sen. Już jesteś bezpieczna.
Dałem jej całusa w czoło.
-Dziękuję. - powiedziała cicho prawie, że nie do usłyszenia.
Przytuliłem się do niej mocno, jest taka ciepła.
-Zawsze będę przy tobie.
Zasnąłem z nią w objęciach.
****Rano****
Gdy obudziłem się Hann jeszcze spała. Godzina 10. Zamówiłem pizzę. (świetne śniadanie). Wstałem ogarnąłem się. I po chwili usłyszałem pukanie do drzwi. Odebrałem pizze, płacąc oczywiście. Poszedłem do sypialni.
-Wstawaj mała.
-Co chcesz?
-Kupiłem nam śniadanie. - zaśmiałem się.
-Co?
-Pizza?
-Pizza na śniadanie?
-Zawsze dobra. - zaśmiałem się.
-Wierzę Ci.
Dziewczyna usiadła i wzięła kawałek. Gy ja zjadłem już drugi usiadłem obok niej. Objąłem ją.
-Coś Cię dręczy, i to nie był zły sen. Co jest?
<Hanne?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz