wtorek, 30 sierpnia 2016

Od Hanne Do Oliver'a

Chciałam się wyrwać, ale na marne, bo chłopak był ode mnie silniejszy i większy.
-Jak ja mam Ci wierzyć? Drugi raz?
-Ale to nie była moja wina.
-Tak, już to słyszałam wcześniej.-powiedziałam, rozluźniając mięśnie i zaczynając bawić się jego bluzką.
-Ale to prawda.
-Co nie zmienia faktu że wracam do Kopenhagi.-powiedziałam na wpół szeptem.
-Jak to?!-spytał odsuwając się ode mnie i patrząc na mnie na wpół smutny na wpół zszokowany.
-Ojczym już pewnie zabukował bilety.
-To zadzwoń do niego, powiedz że zmieniłaś zdanie...
-Oli, ale ja nie wiem czy chcę zostać... muszę pomyśleć, ta cała sytuacja mnie przytłacza. Ty tego nie rozumiesz, jesteś silny, odważny... wytrzymały. Ja po prostu potrzebuje wsparcia. Rozumiem, że może nie przywykłeś do czegoś takiego, ale ja tak po prostu nie umiem.

<Oliver??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy