środa, 10 sierpnia 2016

Od Olivier'a do Hanne

-A bo co?
-To obrzydliwe.
Wyjąłem z kieszeni paczkę, wziąłem jednego i znów zapaliłem.
-To uspakajające. Może pochwalisz się co kupiłaś.
-Nie ma czym. - uśmiechnęła się.
-No daj chociaż spojrzeć.
Dziewczyna przyniosła dwie torebki. Usiadła obok mnie.
-Zobaczmy. - zaśmiałem się.
Przebierałem w torbach jak dzik w żołędziach. Na metkach widniały kolosalne ceny.
-Wow, ty za spodnie płacisz więcej niż wart jest mój telefon, - zaśmiałem się,
Dziewczyna zrobiła dziwną minę.
-Co?
-Nic, nic.
Po obejrzeniu wszystkiego stwierdziłem, że jej dwie torby są więcej warte niż moje mój pokój, który dzielę z siostrą. Widać, że pochodzi z bogatej rodziny, ale w cale taka nie jest, Nie wywyższa się, ona tu opłaca pobyt, a ja jestem za darmo pod poleceniem od prokuratora.
-Ty to masz fajne życie.

<Hanne??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy