ZACZEKASZ?
Siedziałam oparta o boks Łexi. Bardzo lubiłam tą kobyłkę. Zawsze jest taka milutka i fajnie się ją szczotkuje. Przeszukiwałam telefon gdy do stajni weszła jakaś dziewczyna. Schowałam iPad'a do kieszeni i wstałam.
-Hailie jestem -podałam z uśmiechem dłoń dziewczynie.
-Anna, mów mi An- chwyciła moją dłoń.
-Długo jesteś w tej stajni?
-Jestem nowa -zaśmiała się.
-To witaj w klubie- dołączyłam do niej.
-Jesteś tu bo czekasz na jazdę?
-Nie. Po prostu lubię towarzystwo koni- wzruszyłam ramionami.
-Wyszczotkujemy razem któregoś? -zaproponowała.
-No to wybierzmy najbrudniejszego- zachichotałam i przeszłyśmy się przez stajnię.
-Mi się wydaje, że brudasem numer 1 jest Harpon -wskazała haflingera.
-No.. i te jego zaklejki- podeszłam i dotknęłam jego pyska na co koń parsknął.
-Idę po szczotki- poinformowała An.
-A ja zaprowadzę go do myjki- dodałam.
<Anna? Co będzie dalej? :D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz