wtorek, 19 stycznia 2016

Od Samanty

KIELISZEK MOŻE DWA

-Dobrze, ale jeszcze jedna sprawa.
Przyciągnęłam chłopaka do siebie i znów namiętny pocałunek.
-Teraz możemy iść. - zaśmiał się.
-Pójdziemy na piechotę.
-Sam, ale za godzinę...
-Max to tylko piętnaście minut. -popatrzyłam się prosto w jego oczy
-Sam... No dobrze.
-Dzięki kochanie. - rzuciłam mu się na szyję.
Wyszliśmy z domu i zamknęliśmy go. Chwyciłam Max'a za rękę. I popatrzyłam się na niego oczywiście podnosząc głowę do góry. Znów się na niego spojrzałam. Chłopak chwycił mnie w talii i pocałował.
Byliśmy już dalej niż w połowie drogi.
-Maksik, nie przeszkadza Ci to, że jestem niska...Mam kilka kolczyków w widocznym miejscu... Kilka tatuaży.... fioletowe włosy.. I nie jestem mega chuda???

<Max??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy