czwartek, 21 stycznia 2016

Od Rosal

NOCNY "DYŻUR"


  Czekałam już chwilkę siedząc na kanapie w biurze i czekając na Sarah. Bawiłam się akurat ołówkiem gdy usłyszałam lekkie, kilkukrotne pukanie w drzwi. Szybko odłożyłam zabawkę i usiadłam prosto na sofie. Drzwi się otworzyły a w nich stanęła Sarah z miną jakby bała się, że ją opierdolę.
 -Siadaj Sara -poklepałam miejsce obok.
 -Przepraszam..-jęknęła cicho omijając mój wzrok.
 -Ohhh..  Dziewczyno- przekręciłam oczami- Jak chcesz pojeździć czy iść do stajni nie musisz się przecież czaić co nie? Na luzie chodź do koni a jak chcesz jeździć to wal do mnie czy Sam.
 Jej mina była bezcenna. Siedziała jak wryta z uniesionymi brwiami.
 -Ale jak to? -wydusiła coś z siebie.
 -Czy ja ci wyglądam na jędzę? Taka jestem straszna?- roześmiałam się.
 -Nie-zaprzeczyła po zawahaniu na co się uśmiechnęłam.
 -Kochasz konie, widać, że ci zależy. Nie widzę nic przeciwko żebyś chodziła do Sfill'a czy innych koni. Możesz je pielęgnować kiedy chcesz.. tylko pamiętaj o zasadach bezpieczeństwa, bo nie chciałabym żeby komuś coś się stało. To chyba w miarę bezpieczna stajnia. Jak myślisz? -próbowałam zagadać ją jakoś. Była wcześniej straszliwie spięta dopiero teraz trochę się rozluźniła.
 -Raczej tak- uśmiechnęła się lekko.
 -Co powiesz na jazdę konną? Chcesz pojeździć?

<Sarah??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy