niedziela, 24 stycznia 2016

Od Sarah

PRZYJAŹŃ Z KONIEM

Uśmiechnęłam się w stronę nowej dziewczyny.
-Och, przestraszyłaś mnie!-oświadczyła.
-Przepraszam.-ucięłam ze skruchą.-Jak ci na imię?
-Jestem Anna, a ty pewnie jesteś Sarah?
-Tak...Może chcesz na niej pojeździć? A masz w ogóle jakiekolwiek doświadczenie z końmi?-spytałam.
-No...jakieś mam.-odpowiedziała głaszcząc Maszę.
-Więc oporządzimy ją, osiodłamy, a ty pojeździsz!-uśmiechnęłam się ponownie.
-Ale ja nie umiem. Jeździć, tak, ale oporządzać nie...-rzekła.
-Pokażę ci wszystko!-krzyknęłam z entuzjazmem.
Przyniosłam wszystko co było potrzebne i zajęłyśmy się koniem. Ja wyszczotkowałam dwa kopyta Maszy, a Anna dwa pozostałe. Później sama wyszczotkowała ją do czysta, a ja osiodłałam pokazując jej wszystko dokładnie. Ona podziękowała i wyprowadziła Maszę z boksu idąc na padok. Tam popilnowałam ją. Okazało się, że nigdy nie przechodziła do galopu. Nauczyła się dziś tego pod moim okiem. Masza była spokojna, więc nadawała się dla Anny. Później Anna zaproponowała mi jazdę w teren...
-Noo...nie wiem...-podrapałam się po głowie.-Nie jestem tu zbyt długo, bo od wczoraj. Poza tym...nie wiem, czy Sfill nie...nie zacznie "świrować", ale warto spróbować, bez ryzyka nie ma zabawy!
Ruszyłam w stronę stajni zostawiając Annę jeżdżącą stępem na padoku. Od razu wzięłam wszystkie sprzęty. Okazało się, że Max wykonał wszystkie obowiązki stajennego za mnie...Jutro ja to zrobię, o ile on nie będzie szybszy. Wzięłam szczotki oraz sprzęt do jazdy. Ruszyłam do boksu Sfilla. On tam stał, nikt na nim akurat nie jeździł. Pogłaskałam go, po czym weszłam do boksu. Całego go oczyściłam i osiodłałam. Kiedy to zrobiłam, wzięłam go i wyszłam na spotkanie Annie. Ta dalej jeździła na Maszy. Chyba się polubiły. Podeszłam do padoku.
-No, chodź już.-ta zeskoczyła z konia i wyszła do mnie.-Jedziemy.
Wsiadłam na Sfilla i Anna jechała za mną stępem. Bałam się trochę, przyznaję. Jednak bardzo dobrze sobie poradziliśmy. Sfill próbował w galopie przechodzić do cwału, jednak przestawał za jednym mocniejszym szarpnięciem. Jechałyśmy sobie kłusem przez las.
-Sarah?-usłyszałam.
-Tak?
<Anna? Co chciałaś? XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy