KIELISZEK, MOŻE DWA...
-Ehh. Wypiję tylko kieliszek.
-Może dwa?
-Max.. Na prawdę nie... Po alkoholu mi odbija, jestem w ogóle inną osobą.
-Aha.
-Ale kieliszek. -uśmiechnęłam się.
chłopak nalał mi kieliszek wina. Nie przejęłam się owym alkohole. Usiadłam na kolanach chłopaka i zaczęliśmy się całować.
<Max? Nie wiem co napisać?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz