MAŁY WYPADEK Z PSEM
-Nie ma sprawy, to twój pies? -powiedziałem łapiąc smycz psa chcąc oddać ją w rękę chłopakowi.
-Tak tak -chwycił ją.
-Masz bardzo ładnego psa -powiedziałem z podziwem.
-Tak, wabi się Abbys -powiedział mocno trzymając smycz.
-Ja też mam psy, i szczerze mówiąc to niezłą gromadę.. -zaśmiałem się.
-Zakład, że nie więcej ode mnie? -powiedział chłopak.
-Stoi. O co? Może wyprowadzanie tej gromady psów na długi spacer?
-Okey. To ile masz psów? -chłopak uniósł brew.
-Cztery -powiedziałem pewny siebie, wiedziałem, ze więcej to hardcore!
-Kurde.. trzy, ale koty i królik się liczą?
-Nie, nie -zaśmiałem się. -Wisisz mi i moim psom, długi spacer. Victor jestem.
<Louis??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz