TRUDNE CHWILE
Obudziłam się z głębokiego snu, powoli otworzyłam oczy lecz po chwili znowu ję zamknęłam przez mocne światło które mnie raziło w oczy. Nie miałam zamiaru otwierać znowu oczu, niby po co jak była na pewno dopiero 9:00 rano. Zimno mi było, więc otworzyłam oczy i miałam zamiar zamknąć okno...
-Gdzie ja jestem?- zaczęłam panikować, na widok kroplówki.- Gdzie ja jestem?!- wrzasnęłam, i zaczęłam się wiercić.
-Cara, uspokuj się.- ktoś powiedział.
Znałam ten głos, ten głos który zawsze był przy mnie w złych chwilach. Odwróciłam głowę w lewą stronę, siedziała tam dziewczyna, Hailie. Spojrzała na nią błagalną miną, aby powiedziała mi co się ze mną stało, czemu akurat tutaj znowu trafiłam.
-Co się ze mną stało?- zapytałam się.
-A jak myślisz?- warknęła, tak jakbym wiedziała o co chodzi.
Zrobiłam duże oczu, wiedziałam o co chodzi... o tym co lekarz mi mówił.
<Hailie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz