MAŁY WYPADEK Z PSEM
- Louis - powiedziałem i lekko się uśmiechnąłem.
Wyciągnąłem rękę w jego stronę. Niemalże natychmiast uścisnął ją z uśmiechem. W sumie ten chłopak nie był aż taki zły. Jest możliwość, że polubiłbym go. Jednak na razie wolę poznać go lepiej. Nie chcę aby wyszło jak w poprzednich znajomościach kiedy to ludzie na początku byli bardzo sympatyczni, a na koniec okazywali się okropnie fałszywi.
- Jeszcze zobaczysz, że kiedyś cię przebiję i będę miał większą gromadkę psów od ciebie. Teraz mam trzy, a pomyśleć, że jeszcze niedawno miałem jedynie jednego - powiedziałem i przechyliłem lekko głowę na bok
- No zobaczymy, a na razie wisisz długi spacer mi i moim psom - zaśmiał się.
- Co powiesz na to aby jak na razie wybrać się w wycieczkę w teren? Potem jakbyśmy wrócili załatwiłbym od razu sprawę ze spacerem - uniosłem brew pytająco.
<Victor?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz