NOWA HISTORIA
Przez chwilę nic nie mówiłem. Stałem zamurowany, wpatrzony w okno przed sobą i trzymając smartphone przy uchu.
-Mad?-usłyszałem ciągle rozentuzjazmowany głos dziewczyny.
-Ja-jasne, wydaje mi się.. ok-okey.-wydukałem dalej patrząc tępo przed siebie.
-To świetnie, będę u Ciebie za niedługo i wszystko obgadamy.
-Hailie, czekaj...-nie zdążyłem nic więcej dodać, bo w słuchawce rozległ się tylko ciągnący się dźwięk. Już chciałem do niej oddzwaniać, kiedy telefon zawibrował. Spojrzałem na świecący się ekran.
Wyślij mi swój adres, proszę :)
Zaśmiałem się cicho pod nosem, przypominając sobie zabieganą i rozproszoną dziewczynę. Z nią zdecydowanie było coś nie tak, ale to czyniło ją jedyną i wyjątkową, kobietą którą kocham.
St. Elizabeth 31. Nie zgub się.
Odpisałem i wsunąłem telefon do kieszeni.
~~~~
Po około 30 minutach rozległ się dźwięk domofonu. Podbiegłem do drzwi i otworzyłem je zamaszyście.
Przywitał mnie ciepły uśmiech i wesołe oczy dziewczyny, śledzące każdy mój ruch.
-Cześć...-przywitałem się.
-Hej.-odpowiedziała i przecisnęła się między mną a ścianą, wślizgując się do środka.
Hailie już rozglądała się po salonie:
Mój dom był pomieszaniem większości stylów, więc kuchnia była całkowicie inna niż reszta pomieszczeń:
Jadalnie była następna:
Łazienki tylko przeszliśmy szybko, Hailie wparowała do następnego, dużego pokoju czyli głównej sypialni:
Kolejne pokoje to pokoje gościnne, do których nawet nie wchodziliśmy. Ostatecznie weszliśmy do mojego biura:
Skończyliśmy na piwnicy, przekształconej na pokój z winami:
Wróciliśmy do salonu i usiedliśmy.
-Decyzja należy do Ciebie.-powiedziałem z uśmiechem. Co prawda szkoda by było zaniedbać tak duży dom, ale czego nie robi się dla jedynej ważnej dla mnie osoby...
<Hailie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz