COŚ CZEGO JESZCZE NIE BYŁO
Nie licząc tego, że byłem na koniu, na ujeżdżalni i nawet nie umiałem jeszcze kłusować wszystko było spoko. Dlaczego nie ośmieszyć się przed jeźdźcami, których jeszcze nie znam?
-Aria
-Tak -podjechała do mnie -Czemu jeszcze nie zaczynasz, ciągle stępujesz..
-No bo zapomniałem, że muszę iść do Rosal. nie będę dzisiaj jeździł.
-Spoko -powiedziała i odjechała kłusem.
Ja stępem wróciłem do stajni oddychając z ulgą, że jednak się nie ośmieszę. Wtedy podeszła do mnie Rosal.
-Co robisz na koniu? -uniosła ze zdziwieniem brwi.
Zsiadłem w ogiera.
-Byłem na ujeżdżalni i żeby się nie ośmieszyć jeszcze szybciej z niej odjechałem -zaśmiałem się mówiąc prawdę.
-No wiesz, każdy kiedyś zaczynał. Chcesz poćwiczyć?
-Nie dzięki -powiedziałem i zająłem się rozbieraniem konia. Kiedy skończyłem skończyła się też jazda Arii. tak wiem, strasznie mi to długo zajęło.
-Aria -podszedłem do dziewczyny, zajętej koniem.
-Tsa?
-Ja nie umiem jeździć konno..
<Aria?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz