Zaśmiałam się. Zaczęłyśmy zajadać się pizzą. Włączyłyśmy kolejny film. Zrobiłam mrożoną herbatę i popcorn. Siedziałyśmy wgapione w ekran.
-A może zrobimy sobie dziś seans filmowy?-zaproponowałam.
-Ale musimy jutro wstać do stajni...-zaczęła wyliczać na palcach.-Wyjść z psami, jechać na zakupy dla nas i psów, zamówić paszę dla koni, ściółkę, wyprowadzić niektóre na pastwisko...-Zatkałam jej buzię przewracając oczami.
-Dobra, dobra nie przynudzaj.
-Nie przynudzam, tylko mówię prawdę.
-Oj no weź, proszęęęęęęęęęę!
<Sam?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz