NIEZNANE
-Och dziękuję! Od nikogo jeszcze nic nie dostałam.
-Nie ma za co.
-Sandra chodź już jedziemy. - usłyszałam głos pani Harper.
-Dobrze już idę! Cześć.
Gdy była już w "domu" cały czas myślałam o stajni. Chciałabym tam siedzieć ile chcę.
Leżałam już w łóżku myśląc o Sarze. Już chyba wszystkim w domu o niej opowiedziałam.
*******************************
Następny dzień.
Zobaczyłam Sarę.
-Cześć, zobacz co dla ciebie kupiłam.
Wyciągnęłam i dałam to Sarze:
<Sara??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz