CZEŚĆ
-A właśnie myślałem o pizzerii. Co ty na to??
-Zawsze -odparła z uśmiechem.
-Cieszmy się dniem do puki jest... bo chwile są ulotne... -zatraciłem się w tych moich myślach.
-No tak -szybko powiedziała i umilkła.
Była spoko bardzo ją polubiłem, miała to coś, które przyciągało mnie do niej jak magnez.
-To co z pizzą?? -zapytałem jak wstaliśmy.
<Sami??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz