-Tak słyszę. - powiedziałam lekko przestraszona.
Wzięłam Hati ponieważ to mój największy pies:
-Hati chodź. - cicho zawołałam i delikatnie gwizdnęłam.
Ona przyszła i wskoczyła na łóżko.
-Nie czas teraz na przytulanie.
-Zostań tu Jess, a ty chodź.
Weszłam na górę i zobaczyłam czyjąś sylwetkę. Szybko zbiegłam na duł.
-Jessi tam ktoś jest.
<Jessica??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz