JEJ
Ostatnio w ogóle nie miałam czasu na nic! Dosłownie! Cały czas miałam gdzieś zaproszenia, a do stajni-0. Było mi przykro z tego powodu, bo długo nie widziałam Sam. Postanowiłam że w końcu do niej pojadę. Kończę studia więc będę miała dla wszystkich więcej czas. Zadzwoniłam do Sam.
-Halo?-odezwał się głos po drugiej stronie słuchawki.
-Hej Sam, to ja!-przywitałam się.
-Hej, zmieniłaś numer?-spytała zdziwiona.
-No, zmieniałam komórkę.-powiedziałam.-A czemu pytasz?
-Cały tydzień próbowałam się do Ciebie dodzwonić. A przesłuchałaś w końcu tą piosenkę?-dodała po chwili. O nie, zapomniałam.
-Yyy... Sam przepraszam, na prawdę wypadło mi z głowy.
-Aha... spoko, jakoś to przeżyję.-powiedziała. Zatrzymałam samochód przed stajnią i podniosłam okulary na czubek głowy, tak że pełniły w tej chwili rolę opaski.
-Ale przesłucham jak wrócę do domu. A teraz szybko, chodź na podjazd i jedziemy na kawę.
-Ale..
-Nie ma żadnego ale! Muszę Cię zabrać na kawę.-powiedziałam.
~~~~~~~~~~~~Po pół godzinie~~~~~~~~~~~~~~
Siedziałyśmy już w restauracji.
-Oo, widzę że zmieniłaś ulubiony lokal.-burknęła Sam rozglądając się po wielkiej sali.
-No, troszkę, ale zobaczysz że tu jest o wiele lepiej. Ja stawiam.
-Nie trzeba...
-Trzeba trzeba. To prosimy dwie caffe latte i do tego homara z kawiorem.-powiedziałam zamówienie.
-Jess, na prawdę mogę sama zamówić.-podniosła brew dziewczyna.
-Zobaczysz, posmakuje Ci!-powiedziałam i klasnęłam dłońmi.-No to opowiadaj, co tam u was? U Ciebie i Kaspra?-uśmiechnęłam się.
-A jakoś się żyje, ale rzadko się widujemy... to znaczy my we dwie.
-No wiem wiem, ale nie miałam czasu, teraz to nadrobimy. Za to mam niezłą wiadomość!-uśmiechnęłam się do niej.
-No gadaj, co jest?-zapytała zainteresowana.
-Dostałam propozycje do sesji w Playboy'u!-uśmiechnęłam się jeszcze szerzej.
-Zgodziłaś się?! Lucas się zgodził?!-zdziwiła się.
-A czemu miałby się nie zgodzić? Jeszcze z nim o tym nie gadałam, wolałam najpierw z tobą o tym pogadać, no to, jakie jest twoje zdanie?
<Sam??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz