NIE!
-Jasne nie ma sprawy, tylko podskoczę jeszcze do sklepu -zmieszałem się.
-Ta jasne...
Podjechałem do ALDS byłem tam z pięć minut. Zaraz zawróciłem po Samantę. To było tylko 2 km od stajni więc zaraz byłem przy niej. Niczego nie świadoma weszła do środka. Odpaliłem silnik i ruszyłem.
Ominąłem jej dom kiedy zawołała:
-Przecież to tu...
-Wiem, ale twój dom jest na ostatnim miejscu w dzisiejszych planach -zaśmiałem się kiedy ona chwyciła mnie za dłoń.
-Nie mam ochoty na wyjście.
-Trudno -uśmiechnąłem się stanowczo.
Dojechaliśmy do parku.
Na końcu alei był stolik. Przy którym usiedliśmy.
-Sam?
-Tak?
-No wiesz bo czy ty będziesz moją dziewczyną ? -popatrzyłem na nią z niecierpliwością wyjmując to :
<Sam??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz