JEJ
-Jess! - wpadłam do niej do domu i przytuliła się do niej.
-Sam?
-Jess proszę nie, zrozumiałam, że to był też mój błąd powinnam się cieszyć i się cieszyłam tylko, że ty tego nie widziałaś. Proszę nie! - płakałam na jej ramieniu. - Jess gdybyś to zrobiła złamałabyś moje serce i całe moje życie. Pamiętasz jak jechałaś na studia. Ja bardzo się cieszyłam, ale tak za tobą tęskniłam, że aż płakałam całe dnie i noce. Tylko nie chciałam, żebyś to widziała, żeby Ci nie było smutno. A ta akcja w stodole czy tam domu... W ogóle nasza przyjaźń.... Jess przepraszam przepraszam! Nie chcę abyś odjeżdżała... Proszę nie rób mi tego! A po co Ci inni przyjaciele jak masz mnie.... Nie liczy się ilość, tylko jakość. A ja poszłabym za Ciebie w ogień i inne żywioły. A nasze spólne wyjścia do tatuażysty, zakupy, picie. Jessica, ja nie wiem co bym bez Ciebie teraz robiła.. Proszę zostań. - łzy lały mi się strumieniami, a makijaż już nie wspomnę. Dla Jess odwróciłabym świat do góry nogami..
<Jessi??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz