JEJ
-Dobry pomysł
Weszłyśmy do tego, a to okazało się być starym domem.
-Jej o co w tym chodzi??
-Nie wiem, ale to stary dom.
-No to to ja widzę.
W domu stało łóżko piec kaflowy i trochę drzewa.
-To rozpalmy w piecu. - powiedziałam patrząc na sporą kupkę drewna.
Naładowałam cały piec i podpaliłam. Powoli się rozgrzewał i ocieplał nieco środek.
-Już lepiej. - powiedziała Kamila.
-No o wiele.
Co dziwnego się okazało w domu był prąd. Poszłam się rozejrzeć i zobaczyłam lodówkę. Zajżałam do środka.... Była pełna jedzenia!
-Jess chodź zobacz!
Przyszła i zobaczyła ile tam było jogurtów.
-Zobacz datę przydatności.
Popatrzyłam i stwierdziłam:
-Dobre! Jeszcze zostało 15 dni!
*******************************
Pół godziny później:
Podłożyłam do pieca.
-Jess, a jeśli ktoś tu przyjdzie??
<Jessica??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz