PRZESZŁOŚĆ NIE MOŻE WPŁYWAĆ NA PRZYSZŁOŚĆ...
-Nie przejmuj się, bywa.-powiedziałem wzruszając ramionami. Usłyszałem dzwonek mojego telefonu. Spojrzałem na wyświetlacz.
-Mads, what's up?-zapytałem i oddaliłem się w głąb korytarza. Wróciłem po 5 minutach.
-Przepraszam, praca.-odchrząknąłem lekko zmieszany tą sytuacją.
-Przeżyję.-powiedziała i postawiła dwa kubki. Wziąłem jeden i pociągnąłem łyk ciepłego napoju.
-O co chodziło?-spytała i spojrzała na mnie z zaciekawieniem.
-A, nic dużego, pozmieniało się trochę w scenariuszu no i kolejność nagrywanych scen.
-Aha.
Zrobiło się trochę niezręcznie. Dopiłem szybko kawę parząc sobie jamę ustną, gardło i przełyk.
-To ja... będę się już zbierał. Dzięki za kawę.-uśmiechnąłem się i zacząłem wstawać.
<Sam??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz