sobota, 5 grudnia 2015

Od Samanty


Popatrzyłam się na niego.
-Nie dzisiaj.. Kotku. - słowo kotku było jak najbardziej naciśnięte sarkazmem. Wstałam i poszłam w stronę salonu. Położyłam się na kanapie. Usłyszałam jak Hugh idzie w stronę salonu.

<Hugh??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy