PIERWSZY DZIEŃ W STAJNI
-No. - odpowiedziałam także uśmiechem.
Jechaliśmy w dłuższej ciszy gdy weszliśmy do stajni powiedziałam:
-Może teraz zajdziesz do mnie?
-Jak chcesz?
Odprowadziliśmy konie do boksów. Poszliśmy w stronę mojego samochodu. Dojechaliśmy do MOJEGO domu.
-Trochę mi w nim pusto, a przez to smutno.
Chłopak jedynie siedział nie odpowiadając na to pytanie. Weszliśmy z przedpokoiku do salonu:
-Pozwól, że cię oprowadzę. - powiedziałam.
Potem zaszliśmy do kuchni:
Łazienki:
Weszliśmy na górę do mojej sypialni:
A następnie do łazienki na górze:
I pokój gościnny:
Zeszliśmy do salonu.
-Kawę herbatę?
-Kawę poproszę.
Poszłam wstawić czajnik i zasypać dwie szklanki kawy.
-I jak Ci się podoba?
<Max??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz