Przeszłość nie może wpływać na przyszłość...
-Smakuje?-spytałem przekrzywiając głowę na bok. Sam skinęła głową i pociągnęła kolejny łyk.
-Oczywiście.
-Cieszę się w takim razie.-odpowiedziałem z uśmiechem i rozsiadłem się wygodniej w fotelu, przymykając oczy i ciesząc się ciepłem idącym z kominka. Usłyszałem brzęk szkła odkładanego na stół kawowy. Otworzyłem jedno oko i spojrzałem na rozpromienioną twarz Sam, jej oczy, włosy, usta... czy ja na prawdę tak o niej myślę?! To niedawno było dziecko! Potrząsnąłem głową i chwyciłem za butelkę.
-Czy życzy sobie pani jeszcze kieliszek?
<Sam??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz