wtorek, 15 grudnia 2015

Od Samanty

PIERWSZY DZIEŃ W STAJNI

Od obrazu jaki się tam dział zakrywałam oczy ręką i chowałam się za bark Max'a. Doszedł taki moment, że jacyś ludzie zaczęli rozrywać drugiego i wyciągać jego organy wewnętrzne.
-Aa! - cicho pisnęłam.
I schowałam się za Max'a. Cały czas się bałam.
-Nie rusza Cię to?

<Max?? Sorr brak weny>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy