Przeszłość nie może wpływać na przyszłość...
Wstałem z fotela, ale Sam była już znowu na holu, zataczając się, z bluzką pokrytą wymiocinami. Pokręciłem głową i wziąłem ją na ręce. Zaniosłem do mojej sypialni i wyciągnąłem pierwszy z brzegu sweter. Podszedłem do ledwo stojącej sam i zdjąłem z niej delikatnie bluzkę i spodnie, zakładając sweter. Odprowadziłem do łóżka i położyłem, a raczej starałem się ją położyć. W momencie kiedy wstawałem chwyciła mnie za rękaw i pociągnęła. Straciłem równowagę i poleciałem na nią.
-Tak, tak śmieszne.-powiedziałem i usiadłem na łóżku. Niestety, ale ja również nie wypiłem za mało i dawało mi się to we znaki. Może nie tak bardzo jak Sam, ale zakręciło mi się w głowie. Podparłem się ręką. Poczułem jak sam się śmieje.
-Co Cię znowu tak śmieszy?
<Sam?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz