PRZESZŁOŚĆ NIE MOŻE WPŁYWAĆ NA PRZYSZŁOŚĆ...
-Dobra, tylko wezmę prysznic.-w sumie już go biorę, ale mniejsza o to. Dokończyłem się myć, zmieniłem ciuchy i wsiadłem do mojego Lamborghini Aventador. Po chwili byłem na miejscu. Popatrzyłem na dom, ale czemu kazała mi tu przyjechać. Wysiadłem z samochodu i zdjąłem okulary przeciwsłoneczne. Sam wybiegła z drzwi i skoczyła mi w ramiona.
-Wow, czym sobie na to zasłużyłem?-zaśmiałem się.
-Niczym, ale przedstawiam Ci MÓJ dom!
-Kupiłaś sobie dom?-spytałem podnosząc jedną brew. Nie żebym wątpił w jej zarobki, ale do cholery, kogo w wieku 18 lat stać na dom?!
-Nie, dostałam od rodziców.-uśmiechnęła się.
-To co, oprowadzisz mnie?
<Sam??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz