COŚ CZEGO JESZCZE NIE BYŁO
- Victor, wiesz...
Nie daje mi dokończyć, gdyż kładzie mi dłoń na policzku i kciukiem przejeżdża po mojej dolnej wardze.
Jestem zdezorientowana, a zarazem zadowolona. Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak długo czekałam na ten pocałunek. Zadziwia mnie jego stanowczość, wie czego chce, nie cacka się tylko od razu przegodzi do czynów. Victor kontynouwał.
- Jesteś piękna- mówi i patrzy na moje usta, które nie zdając sobie sprawy, przygryzam
Teraz myślę tylko o jednym. "Zrób to w końcu".
I wtedy moje usta wychodzą mu na spotkanie.
<Victor?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz