TRUDNE CHWILE
-Słuchaj, nie wiem co chce robić w życiu.. wszystko się wali -westchnęłam.
-Nie rozumiem? Co się wali? -powiedziała jakby zatroskana.
-Mad mnie zostawił. Wyjechał. Rozumiesz? Opuścił mnie. Faceci są do dupy! - na początku mówiłam z żalem a potem złością.
-Nie wiedziałam. Dupek.
-Nawet się nie pożegnał. On mnie nie kochał. -mówiłam ciężko.
-Nie był ciebie wart. A ty go kochałaś?
-Nie wiem, nawet jak tak to teraz nie ma znaczenia. Nikogo sobie nigdy nie znajdę.
-Masz tak jak ja -westchnęła.
-Ty! Co ty możesz wiedzieć, jesteś piękna, bogata.. żaden nie ulegnie twojemu urokowi. -parsknęłam.
-Dobra, spokojnie, nie będziemy się kłócić.. ale wiem co oznacza samotność. Mnie też opuścił chłopak. Zayn.
-Ale on nie z własnej woli. -sprzeciwiłam się ostrożnie.
-Za to na zawsze. Ty wiesz, że Mad ułoży sobie życie i jakoś to u niego będzie. Poza tym to drań, nie będziesz za nim tęsknić. -powiedziała spokojnie.
-Przepraszam.
-Ja też -uśmiechnęła się.
-Obie mamy przejebane. - zamyśliłam się chwilę -Co robimy po terenie?
<Cara?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz