piątek, 27 maja 2016

Od Victor CD Aria

COŚ CZEGO JESZCZE NIE BYŁO

 Wstałem. Aria jeszcze spała. Poszedłem do kuchni. Nie umiałem totalnie gotować. Więc nie brałem się za to. Zamówiłem na kebaba. Skorzystałem z prysznica i czekałem aż Aria wstanie. W końcu przyszedł kebab. Dostawca obudził dziewczynę. Odebrałem i zapłaciłem za pożywne śniadanie. Aria przyszła do kuchni.
 -Hej -przywitała się.
 -Cześć, siadaj mamy jedzenie. -powiedziałem odsuwając jej krzesło.
 -Kabab? Serio.. świetne śniadanie -westchnęła jedząc.
 -Nie jestem dobry w gotowaniu i nie wiem co u ciebie gdzie jest.
 -Wybaczam ci -zaśmiała się
 -Uff.. -zażartowałem z uśmiechem, teatralnie przycierając czoło.
 -Jak ci idzie jazda konna? -zaczęła nowy temat po chwili przerwy.
 -Umiem już prawie dobrze galopować. Max mnie uczy. -powiedziałem zgodnie z prawdą. A co wybieramy się na konie?

<Aria?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy