PRACA
Teraz do przećwiczenia brałam Domenę. W boksie kręciła się non stop. Kiedy szłam z nią na plac, mało nie kłusowała. Wsiadłam na nią energicznie i od razu dałam łydki na znak by ruszyła stępem. Nie trzeba było powtarzać. Skręcała szybko i chętnie ale często zmieniała tępo chodu. Na mój najmniejszy ruch była gotowa ruszyć kłusem i ciągle gdzieś chciała skręcać. W końcu kłus. Pełny energii i szybki. Skręcała dobrze,a le co chwile wyrywała się i nie zawsze skręcała w dobrą stronę, lecz na siłę chciała w drugą. Galop był zdecydowanie za szybki, a w wolnym galopie klacz prychała i kręciła się nieprzyjemnie. Kiedy ją popuściłam. Popędziła zbyt wyrywiście. Na szczęście sytuacje dało się opanować. To fajna klacz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz