COŚ CZEGO JESZCZE NIE BYŁO
Już w pół do szóstej stałem pod domem Arii. Na wszelki wypadek, gdyby chciała wcześniej wyjść chciałem już czekać. Byłem ubrany w marynarkę i koszulę. Siedziałem w samochodzie patrząc na drzwi od domu Arii. Minuty mijały wolno. Byłem przygotowany na to, że spóźni się jak większość dziewczyn. Jednak nie drzwi się uchyliły. Byłem ciekawy jak wygląda.
<Aria?? sukienkę?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz