"PRACA"
Po czyszczeniu boksów postanowiłam zamieść całą stajnię i podwórze. Chwyciłam miotłę i zaczęłam energicznie zgarniać kurz i pojedyncze źdźbła słomy. Ze wszystkim uwinęłam się dość szybko. Wszystkie konie pasły się na wybiegu, nikt nie trenował na ujeżdżalni czy maneżu, więc mogłam zrobić porządek w magazynie, w którym zazwyczaj przechowywano drągi, pachołki, stojaki do przeszkód i inne tego typu przyrządy do codziennych treningów. Drągi posortowałam kolorami i ułożyłam je pod jedną ze ścian. Pachołki nakładałam jeden na drugiego tak, że w jednej kolumnie znajdowało się ich pięć. Zapasowe lonże i wodze wyczyściłam dokładnie i odwiesiłam na miejsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz