COŚ CZEGO JESZCZE NIE BYŁO
-Tak, tak -powiedziałem -wsiadaj do samochodu, ja prowadzę -powiedziałem kierując się do auta. Otworzyłem jej drzwi. Wsiadła. Ruszyłem.
-Jakiego konia byś chciał? -zapytała.
-Fajnego.
-Fajnego? Tylko na tyle cię stać? -zakpiła.
-No żeby był wysoki i...
-Typowy facet -burknęła pod nosem.
-Co? -chciałem żeby powtórzyła.
-A charakter, może rasa, wolisz sportowego czy chcesz popatrzeć jak sie pasie?..
-Wyścigowy oczywiście..
<Aria?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz