COŚ CZEGO JESZCZE NIE BYŁO
Kiedy wróciliśmy ze spaceru, pożegnałam się z Victorem i ruszyłam do domu. Gdy byłam już na miejscu, szybko wyskoczyłam z auta i popędziłam do łóżka. Byłam wykończona.
*Następnego dnia*
Obudził mnie dźwięk mojego telefonu. Ktoś do mnie dzwonił. Powlokłam się żeby odebrać telefon. Więłam go do ręki i zobaczyłam kto dzwoni. Victor.
- Cześć- przywitałam się
- Hej
- Czemu dzwonisz?- zapytałam
<Victor?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz