TATUAŻ
-Ok, ale wieczorem. Na razie muszę jechać do stajni i poćwiczyć z Red'em. Odkryłem jego drugi talent-natural i zrzucanie mnie kiedy nie ma na sobie siodła.-zaśmiałem się. Wyjechaliśmy do stajni, gdzie spędziliśmy praktycznie cały dzień. Przynajmniej ja, bo Milly wyjechała wcześniej. Zadzwoniłem do niej tylko żeby się ładnie ubrała. Ja przebrałem się w stajni w czarny garnitur. Podjechałem pod nasz dom. Mill wyglądała pięknie. Miała czarną, asymetryczną sukienkę i buty które dostała ode mnie. Pojechaliśmy do "Grande Ristorante". Mieliśmy wynajęty jeden stolik. Usiedliśmy. Złożyliśmy zamówienia. W końcu wziąłem głęboki oddech i zebrałem się na odwagę. Wstałem i uklęknąłem na jedno kolano wyciągając to:
-Milly, czy wyjdziesz za mnie?-zapytałem podenerwowany jak nigdy.
<Milly??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz