NIEMOŻLIWE!
-Wszystko dobrze. A co?
-Nic.
-Z kim rozmawiasz?
-Z Sebastianem.
-Przyjeżdża?
-Nie.
Nie mieliśmy zbytnio o czym rozmawiać w końcu zaraz będzie matką i wszystko inne oprócz dziecka i Lucasa nie będzie miało dla niej znaczenia.
********************************
Kilka dni później:
Wróciłam do domu i przywitałam się z nimi:
Po małych porządkach w domu wyciągnęłam whisky. Po kilku szklankach zadzwoniła do mnie Jess:
-Sam hej gdzie jesteś?
-W domu.
-Aha pa.
Po około 15 minutach była już u mnie pod domem. Weszła. A ja byłam całkiem pijana.
-O hej Jess.
<Jessica??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz