NIEMOŻLIWE!
-A ty, po co pijesz?-zapytałam zrezygnowana. Nic nie odpowiedziała, odwróciła głowę. Do sali wszedł zaaferowany Lucas.
-Kochanie, czemu to zrobiłaś, czemu...?-pytał łapiąc mnie za rękę.
-Wiem, że mnie zostawisz... prędzej czy później...
-Dlaczego tak mówisz?-wytarł ręką łzy, spływające z mojego policzka.
-Bo jestem w ciąży, a ty nie chciałeś tego dziecka...
-Ale to nic nie zmieni! Kocham Cię tak mocno jak na początku, a co się stało to się nie odstanie! Będę kochał to dziecko bez względu na wszystko, a wiesz czemu? Bo jest nasze.-powiedział i pocałował mnie. Przytuliłam go mocno. Spojrzałam na Sam. Wytarła szybko oczy, kiedy zauważyła mój wzrok.
-Czemu płaczesz?-zapytałam.-Przecież nie wierzysz w moją przyjaźń.-powiedziałam do niej przypominając sobie naszą ostatnią rozmowę.
<Sam??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz