TATUAŻ
-Co to?-spojrzałem w tamto miejsce. Były tam jakieś drzwiczki.
-Skąd ja mam wiedzieć?-odpowiedziała Mill. Nie wiem dlaczego, ale zaczęliśmy szeptać. Podeszliśmy tam. Szarpnąłem za klamki, a drzwi bez problemu się otworzyły. Weszliśmy do środka rozglądając się dookoła. Pokój nie był mały, był ogromny! Miał wymalowane ściany na czerwono, a w nim samym stały stół, krzesła, dyby, kajdanki i komoda oraz... coś w rodzaju wybiegu dla modelek. Zdziwiłem się, ale nic nie mówiłem. Spojrzałem tylko na równie co ja zdziwioną Mill.
-Miałaś ciekawych dziadków, muszę powiedzieć.-zaśmiałem się.
<Mill??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz