sobota, 27 grudnia 2014

Od Jassona

TATUAŻ

Przytuliłem ją do siebie.
-Nie martw się. Załatwię Ci mieszkanie.-powiedziałem. Zadzwoniłem do Kamili, która powiedziała że bez problemu Mill może u niej nocować. Pojechała wieczorem, a ja nie mogłem zasnąć. Myślałem o tym co się stało i kto mógł to zrobić.
*************************************
Po miesiącu wypuścili mnie ze szpitala. Po sekcji zwłok dowiedzieliśmy się, iż był to seryjny zabójca, grasujący w okolicy. Jak można się domyślić Mill nie dostała żadnych zarzutów, gdyż ratowała mnie. Rana po operacji się goiła, co bardzo mnie cieszyło. Jedynym problemem był dom. Zabrałem Milly do samochodu.
-Gdzie jedziemy?
-Niespodziewanka.-zaśmiałem się.-Zamknij oczy.-dodałem po chwili. Zaprowadziłem ją na miejsce.
-Gotowa?-zapytałem i odsłoniłem jej oczy, którym ukazał się:

Dom odziedziczony po rodzinie. Odnowiłem go trochę. Chwyciłem Milly za uda i podniosłem ją przytulając do siebie. Obwiązała nogi wokół mojego pasa. Weszliśmy do domu.
-To co, czas ochrzcić nowy dom.-zaśmiałem się i zacząłem ją całować.
<Milly??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy