poniedziałek, 29 grudnia 2014

Od Rosal

KOFFANA

 Prowadziłam akurat jazdę na której Bianka koń z treningu miał mieć pierwszy raz jeźdźca. Przyszłam Samanta, którą poprosiłam o pomoc. Krótko mówiąc miała na niej usiąść.
 -To co gotowa? -zapytałam.
 -No nie wiem... a jak myślisz co zrobi?
 -Pobryka i może cię zaakceptuje, ale pamiętaj musisz być ostrożna i delikatna ja la lonży będze na razie zmieniać chody ale ty przy okazji zaciskaj łydy, żeby już kojarzyła. Do siodła nie jest jeszcze przyzwyczajona to na oklep. A i na pewno będzie brykała więc mocno się jej trzymaj. -dałam rady.

<Sam??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy