TATUAŻ
-Jass nie!
-Mill uciekaj.
-Ale on jest sam.
-Mill proszę!
-Nie!
W tedy pobiegłam po młotek i nóż.
-Widzisz opuściła Cię. - powiedział czyiś głos.
Wyszłam za rogu i walnęłam go młotkiem w głowę. Chwyciłam za rękę Jassa i wybiegliśmy z domu. Gdy byliśmy już na dworze przytuliłam się do niego.
-Jass boję się.
<Jasson??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz