NIEMOŻLIWE!
-Zastanowię się.-powiedziałam. Szarpały mną emocje. Z jednej strony chciałam jej wybaczyć, a z drugiej dalej miałam żal o to co mi wtedy zrobiła.
****************Miesiąc później*****************
Pogodziłyśmy się z Sam. Gadamy teraz mniej więcej co tydzień i cieszy mnie to. Lekarz powiedział że dziecku nic się nie stało, ani przez uderzenie, ani przez to co próbowałam zrobić. Powiedział że to wielki fart i żebym nie narażała się więcej. Na razie wszystko jest dobrze i mam nadzieję że długo tak zostanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz