STUDIA.
-Sam!-krzyknęłam i podbiegłam do dziewczyny. Nie mogłam uwierzyć!-O Sam, jak ja tęskniłam!-powiedziałam ze łzami w oczach.
-Ja też!-powiedziała. Pogadałyśmy chwilę, a potem stwierdziłam że oprowadzę ją po terenie. Pokazałam jej jedno z naszych dzikich stad.
-Popatrz, to są prawdziwe mustangi! Doglądamy je tutaj i uczymy się trochę ich zachowania. Niektóre są prawie oswojone. Ostatnio bardzo często podchodzi do nas Mars.-powiedziałam i zagwizdałam. Podbiegł do nas srokaty ogier:
Pogłaskałam go po łbie, ale zaraz potem dogalopowało do niego całe stado:
Był to piękny widok, tym bardziej że stado było bardzo okazałe, a pastwisko było gigantyczne, zbliżone do warunków w których żyły pierwotnie.
-Na ile zostajesz?-zapytałam w końcu.
<Sam?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz