COŚ NOWEGO?
-Ale misiek wiesz, że nie mogę mam studia i stajnia i w ogóle.
-Co tam jeden miesiąc.
-Dla mnie to prawie cały rok!
-A dla mnie kilka dni.
-Ty tego nie rozumiesz!
Odeszłam, poszłam z pasami na spacer.
Pobawiłam się z nimi i poszłam do parku. Usiadłam na ławce, ze chyloną głową w dół. Nagle poczułam, że ktoś obok mnie siada. Popatrzyłam Sebastian. Obią mnie. I powiedział:
-Nie denerwuj się.
-Jak się mam tu nie denerwować!
-Sam.
Przytuliłam się do niego i zaczęłam płakać.
-Ale ja nie chcę abyś wyjeżdżał, aaa..... znów zostanę sama??!! - zapytałam zapłakana.
<Sebastian??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz