Spojrzałam na szczeniaczka.
-O mój boże... jest śliczny!-wyszeptałam.
-Jest twój proszę.-powiedziała wyciągając do mnie ręce. Był maleńki. W pewnym momencie do mnie dotarło że aż za mały. Wyglądał jakby miał dopiero 4 tygodnie, albo mniej. Zmarszczyłam brwi.
-Sam, skąd go wzięłaś?
-A co się dzieje?
-No.. one jest przecież za mały. Nie powinien być zabrany matce!
<Sam?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz