STUDIA.
-Sam, super!-krzyknęłam ciesząc się, że obydwie będziemy miały ten sam zawód!
-Co nie?! Ale się cieszę!-zaśmiała się. Gadałyśmy jeszcze przez jakieś pół godziny.
-A co ze stajnią? Przecież jesteś zastępcą i w ogóle...
-O to się nie martw Jess, wszystko mam pod kontrolą.-zapewniła mnie.
-A koncerty? Będziesz dalej śpiewała? Tak świetnie Ci to idzie, miałam nawet pomysł na nową piosenkę! Możemy ją kiedyś wspólnie nagrać!
-Ha, wszystko się zobaczy. Nie możemy niczemu zaprzeczyć.
-Szkoda że nie powiedziałaś wcześniej, mogłybyśmy być w tej samej uczelni.-westchnęłam, myśląc jak długo jeszcze nikogo nie zobaczę.
-A gdzie ty się w ogóle uczysz?
-Ja we Wrocławiu. Jak byłam mała, zawsze rozmawiałam o tym że będę tu studiowała, kiedy przyjeżdżałam z rodziną. Oni chcieli żebym studiowała gdzieś bliżej Krakowa, a skończyło się na tym że wyjechałam jeszcze dalej.-zaśmiałam się.-A poszłaś na wieczorne czy nie?
<Sam?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz