PIĘKNA POGODA
Otworzyłam oczy i skrzywiłam się z niezadowolenia. Trochę mnie zamroczyło. Ból nie był wielki, gdyż Nimfa kopnęła mnie na odległość. Alice cały czas coś do mnie mówiła.
-Wporządku -powiedziałam by ją uspokoić. -Pójdę po Jarvana.. -udawałam że nic mi nie jest.
-Sama nie wiem co stało się Nimfie..
-To moja wina powinnam być bardziej ostrożna.. -westchnęłam.
-Też jestem winna, ale nie mam pojęcia co tak zdenerwowało Nimfę..
-Spoko, czuje się lepiej. Idę po Jarvana i zajmę się karmieniem koni na noc. Możesz rozebrać Nimfę i jesteś wolna, jak chcesz możesz tu zostać albo jechać do domu..
<Alice? Czy coś jeszcze je dzisiaj zaskoczy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz